Rok temu fotograf brał udział w przykrej konfrontacji ze znaną pogodynką TVN, Dorotą G., oraz jej byłym narzeczonym. Paparazzo twierdzi, że został pobity przez partnera celebrytki, z kolei ona miała mu zabrać i uszkodzić aparat warty ponad 10 tysięcy złotych. O tym zdarzeniu opowiedział nam mecenas poszkodowanego, Artur Wdowczyk.
Klient Artura Wdowczyka złożył w sądzie subsydiarny akt oskarżenia, w którym jest zawiadomienie o dokonaniu rozboju. Oznacza to, że Dorocie G. może grozić od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Poszkodowany paparazzo będzie domagał się odszkodowania, ponieważ w jego aparacie została uszkodzona część, która nie podlega wymianie. Co ciekawe, do tej pory fotograf nie odzyskał zabranej mu karty pamięci.
- Ta sprawa pokaże, na ile nasz wymiar sprawiedliwości jest równy wobec wszystkich, bez względu na status społeczny czy majątkowy - powiedział nam obrońca fotografa, Artur Wdowczyk.
Nie da się też ukryć, że ta przykra konfrontacja pokazuje również, jak bardzo niebezpieczny jest zawód fotoreportera.
Najważniejszym dowodem w sprawie jest nagranie wideo ze zdarzenia, które miało miejsce na ul. Sarmackiej na warszawskim Wilanowie. Jako jedyni prezentujemy nagranie:
Sprawa Doroty G., POGODYNKA TVN KONTRA PAPARAZZO: OTO NAJWAŻNIEJSZY DOWÓD - MAMY WIDEO ze zdarzenia
2012-02-29
18:02
Mecenas Artur Wdowczyk, obrońca paparazzo, który twierdzi, że został napadnięty przez Dorotę G. oraz jej byłego narzeczonego, powiedział SE.pl, że ta sprawa pokaże, na ile nasz wymiar sprawiedliwości jest równy wobec wszystkich, bez względu na status społeczny czy majątkowy. A my pokazujmy najważniejszy dowód w sprawie - NAGRANIE WIDEO ze zdarzenia!