Wykonawca wielkich hitów „Jaskółka uwięziona” i „Anna” został przewieziony do innego szpitala. Jego stan jest już na tyle zadowalający, że nie musi przebywać na oddziale neurologicznym. Jako że nie walczy już o życie, został przewieziony do jednej z warszawskich klinik, które specjalizują się w rehabilitacji osób po udarze. Jednak cały czas musi być pod obserwacją medyczną, gdyż istnieje obawa pogorszenia się jego zdrowia.
Podczas przeprowadzki było widać, że piosenkarz stara się jak najszybciej wrócić do formy. Sanitariusze przywieźli go do karetki na wózku, gdyż nogi ciągle odmawiają mu posłuszeństwa. Na dodatek nie ma czucia w lewej ręce. Stan jednak uparł się, że postara się wejść do ambulansu o własnych siłach. Udało mu się wstać, jednak potem potrzebował pomocy trzech ratowników medycznych. – Jest bardzo uparty i silny psychicznie. Chce za wszelką cenę wrócić do zdrowia – mówią jego znajomi.
Cały czas przy Stanie Borysie czuwa jego ukochana Anna (45 l.). Jest w stałym kontakcie z lekarzami. Konsultuje się też ze specjalistami w USA. Niedługo będzie musiała wybrać dla artysty odpowiednich rehabilitantów, którzy na stałe zajmą się Stanem. Nie wiadomo, jak długo potrwa jego powrót do zdrowia. Jeśli tak dalej będzie się starał, latem może wrócić do normalnego życia.