Stan Borys przeszedł udar niedokrwienny mózgu. Spowodowało to paraliż jednej strony ciała i oznaczało to problemy z poruszaniem się i mową. Muzyk szybko zaczął rehabilitację, która przyniosła świetne efekty. W lutym tego roku odważył się na takie wyznanie: - Chcę nagrać płytę i występować dla was! Artysta, który wylansował hit "Jaskółka uwięziona", mówił „Super Expressowi”, dlaczego rok po udarze musiał wrócić pod opiekę lekarzy. Muzyk korzystał również z pomocy amerykańskich rehabilitantów. Wizyta w USA miała jeszcze jeden cel: muzyk miał kilka spotkań z polonijną publicznością, która wsparła go w chorobie. Jak podaje "Twoje Imperium", nad Stanem Borysem znów zawisły ciemne chmury. Gdy ponownie zaczął doskwierać mu problem z chodzeniem, udał się do lekarzy, którzy zarządzili operację oczu: - Jego chwiejny chód wynika z zaburzeń widzenia, które wystąpiły zaraz po udarze, a teraz niestety doszły kolejne. Ze wzrokiem Stana jest tak źle, że lekarze podjęli decyzję o jak najszybszej operacji. Takie informacje przekazała gazecie Anna Maleady, jego partnerka życiowa i menadżerka. Artysta przygotowuje się do zabiegu. Przeszedł już test na koronawirusa.
Stan Borys traci wzrok. Fatalna diagnoza po udarze
2020-10-12
12:36
Stan Borys (79 l.), w lutym 2019 r. przeszedł rozległy udar mózgu, po którym został częściowo sparaliżowany. Gdy już wydawało się, że intensywna rehabilitacja przyniosła efekt i muzyk wrócił do formy, dotknęło go kolejne nieszczęście. Piosenkarz cierpi na poważne dolegliwości. Zaczął mieć ponowne problemy z chodzeniem. Okazało się, że ich przyczyną są zaburzenia widzenia. Lekarze podjęli decyzję o jak najszybszej operacji.