Nie tak wyobrażał sobie końcówkę tego roku. W grudniu Stan Borys uczestniczy w spotkaniach wigilijnych organizowanych dla Polonii w USA, próbuje się uśmiechać, choć jego serce ściska ból. Kilka dni temu zmarła jego ukochana siostra Zosia. Byli ze sobą bardzo zżyci.
- W dużej mierze to ona mnie wychowywała, zawsze pomagała rodzicom. A kiedy rozpoczynałem karierę na scenie, w teatrze czy na estradzie, Zosia szyła mi stroje na występy. Podawałem jej pomysły, a ona je realizowała. Była bardzo dobrą krawcową. Spełniała moje wizje kostiumowe w czasach, kiedy w sklepach było niewiele - wspomina z uśmiechem Stan Borys.
Pani Zofia dożyła pięknego wieku - przeszło 90 lat, odeszła otoczona bliskimi. Niestety, zabrakło wśród nich Stana, z czym artysta nie może się pogodzić. Gdy dowiedział się o jej śmierci, planował kupić bilet na samolot do Polski. Ale jego samopoczucie się pogorszyło i zamiast w kraju, wylądował... u lekarza.
- Bardzo chciałem być na pogrzebie, ale lekarze zabronili mi tak długiego lotu do Polski. Moje zdrowie pogorszyło się ostatnio tak, że nie jestem nawet w stanie wsiąść do samolotu, aby być na pogrzebie ukochanej siostry... - wyrzuca sobie muzyk.
Po raz ostatni widzieli się przed rokiem, gdy jesienią Borys przyleciał do Polski z okazji swoich 80. urodzin. Wtedy długo ściskał się z siostrą. Pozostały wspomnienia i zdjęcia z ostatniego spotkania.
Listen to "Czego boją się seniorzy? DROGOWSKAZY" on Spreaker.