Justyna Steczkowska to wokalistka, która wylansowała takie hity jak "Dziewczyna szamana", "Sanktuarium" czy "Grawitacja". Prywatnie gwiazda jest żoną Macieja Myszkowskiego oraz mamą trójki dzieci - Leona (22 l.), Stanisława (17 l.) oraz Heleny (9 l.). Najstarszy syn Steczkowskiej nie mieszka już z rodzicami - dziś jest całkowicie samodzielny, pracuje jako DJ i nawiązał współpracę z mamą (wydali wspólny singiel oraz zagrali koncert).
Leon Myszkowski ma świetny kontakt z Justyną Steczkowską, która dobrze dogaduje się również z jego ukochaną, Ksenią. Chętnie spędzają razem czas oraz wyjeżdżają na wspólne, rodzinne wakacje. Mimo to syn wokalistki szybko wyprowadził się z rodzinnego domu - miał wówczas zaledwie 19 lat. Leon Myszkowski pojawił się ostatnio w "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedział o usamodzielnieniu się. Na żart prowadzących, że "rodzice odetchnęli z ulgą", odparł z uśmiechem: "Myślę, że na pewno".
Na początku to było zderzenie ze ścianą, bo nikt nie zrobi prania - trzeba zrobić je samemu. Musiałem nauczyć się obsługi wszystkiego - opowiadał.
Prowadzący "Dzień dobry TVN" zapytali syna Justyny Steczkowskiej, jak na jego wyprowadzkę zareagowali rodzice.
Rodzice byli zadowoleni, że nie będę w domu zalegał, chociaż zawsze jestem mile widziany - wyjawił.
Leon Myszkowski wyznał, że - jego zdaniem - największym atutem mieszkania bez rodziców jest pełna niezależność. - Robisz, co chcesz, idziesz spać, o której chcesz - mówił gospodarzom "Dzień dobry TVN". Syn Justyny Steczkowskiej podkreślił, że kolejnym plusem jest szansa na nauczenie się samodzielności. Przy okazji dodał, że dzieli się obowiązkami z Ksenią, gdyż razem mieszkają.
Jakie są Wasze doświadczenia z usamodzielnianiem się? Uważacie, że mieszkanie z kimś (np. współlokatorem lub partnerem) jest łatwiejsze niż samemu?