Justyna Steczkowska, Marek Piekarczyk, Tomson i Baron oraz Sylwia Grzeszczak zasiadają w fotelach jurorskich 12. edycji "The Voice of Poland". Już w najbliższą sobotę widzowie zobaczą ostatnie Bitwy tego sezonu. Każdy duet przed wystąpieniem na muzycznym ringu miał szansę szlifować swój talent pod okiem trenerów podczas warsztatów muzycznych i prób do odcinka. W naszym wideo możecie zobaczyć, jak swoich podopiecznych do występu przygotowuje Justyna Steczkowska, która wielokrotnie powtarzała, że nic tak nie rani jej uszu jak fałszowanie. Tym razem wokalistka chyba okropnie cierpiała, jak można się domyślać po reakcji na występ jednej z uczestniczek jej drużyny. Zaczęła krzyczeć: - Nieeee! Stop, stop! Jezu! - wołała Justyna Steczkowska w trakcie prób z Karoliną Mirek i Danielem Jodłowskim, którzy w najbliższą sobotę zaśpiewają utwór "Wybacz" z repertuaru zespołu Ira.
Dalsza treść artykułu pod galerią: Justyna Steczkowska zaliczyła wpadkę na Zanzibarze
Trenerka "The Voice of Poland" kontynuowała: - Te góry, to jest żyleta. I to fajnie, ale one muszą być tak jak żyleta czyściutkie! Musisz śpiewać czysto. Jeśli nie jesteś pewna jakiegoś dźwięku, lepiej go nie zaśpiewać, niż zaśpiewać nieczysto, bo będę cię musiała wyrzucić - zwróciła się do Karoliny grożąc wyrzuceniem z programu. Po partii motywacji Steczkowska zakomunikowała Danielowi, że "nieczystości są nie do zniesienia": - Trzeba trafiać we wszystkie dźwięki, a to się czasem nie zdarza. Nieczystości są nie do zniesienia. To jest nie ten poziom programu. Nie możecie fałszować.
Kilka lat temu Justyna Steczkowska po raz pierwszy była trenerką w "The Voice of Poland". Wtedy zyskała miano "pani profesor". To określenie idealnie pasuje do wokalistki? Steczkowska podobnie jak pozostali trenerzy w najbliższą sobotę o 20:00 w TVP2 wybierze ostatnich uczestników do kolejnego etapu programu zwanego Nokautem. Będziecie oglądać?