Piosenkarka nagrała 16 autorską płytę pt. "Maria Magdalena". Fani Steczkowskiej mogą odnaleźć w niej nieco inne brzmienia niż dotychczas. Justyna nazywa swoją płytę "koncertem medytacyjnym". Na krążku nie usłyszymy "Dziewczyny Szamana" ani żadnych przebojowych piosenek: - To jest podróż dla mnie i dla słuchacza. Teksty są bardzo uduchowione, połączone z klubowym brzmieniem. Artystka musi opiekować się swoją chorą mamą. Okazało się, że nagranie płyty jest bardzo wymagające: - Cieszę się, że stanęłam na wysokości zadania, bo to są trudne rzeczy i bardzo kosztowne. Gwiazda poleciała do Los Angeles, aby wcielić projekt w życie. Musiała zapomnieć o mnóstwie przyjemności, ponieważ potrzebowała pieniędzy na jego realizację. Zrezygnowałam z kobiecych zakupów, masaży i dodatkowych wakacji. Wszystko po to, aby pokazać kolejną odsłonę mojej autorskiej muzyki - wyznała w reportażu TVN "Uwaga!".