Stefano Terrazzino od lat z powodzeniem koncertuje po Polsce śpiewając, najczęściej znane włoskie przeboje. Ma na swoim koncie jeden album, pt. „Cin Cin Amore". W jego repertuarze, znajdują się, m.in. utwory „Another Minute", „Candy" oraz piosenka „Daj mi chwilę" nagrana w duecie z Justyną Steczkowską.
Stefano często udziela się wokalnie podczas modnych warszawskich imprez. W rozmowie z SE.PL zdradził, że czasem ktoś namawia go, by nagrał jakiś kawałek disco polo lub zaśpiewał coś w stylu modnego kiedyś italo disco....
- Czasem znajomi proszą o disco polo, albo italo disco, ale ja tego nie czuję. W moim sercu gra bardziej popowa muzyka - mówi nam Stefano Terrazzino, który choć fanem disco polo ani italo disco nie jest, to jednak szanuje i akceptuje te gatunki muzyczne. - Disco polo nadaje się na imprezę, gdzie jest dużo ludzi, albo na wesele. To jest do zabawy. Trochę mniej do słuchania, ale może być przy tym naprawdę fajnie. Dla mnie to nie jest muzyka, której bym słuchał w domu, żeby się inspirować, ale podkreślam, że na wesele - rewelacja, jest idealna.
Gwiazdor dodaje też, że on i jego bracia znają jedną piosenkę disco polo, chodzi o słynny przebój grupy Voyager „Polskie dziewczyny". - Potrafię zanucić kawałek piosenki o polskich dziewczynach. Moi bracia jak odwiedzają mnie w Polsce, to też czasem to śpiewają. To jedyna piosenka z disco polo, która utkwiła nam w pamięci - uśmiecha się.