Aktorka zapewnia tym samym, że nie ma w jej wypadku szans na zimową depresję. Szukanie sposobów na to, jak uniknąć tej przykrej przypadłości, nie ma racji bytu!
- Ależ ja bardzo lubię zimę! Taką jak tegoroczna - śnieżną, słoneczną i mroźną. Uwielbiam czapy śniegu na płotach, krzewach, dachach, zawiana pola, ciszę, kiedy śnieg pada spokojnie ogromnymi płatkami, chrzęst śniegu pod stopami w ostry mróz, zachód słońca i nadchodzący zmierzch, kiedy cały świat za oknem jest biały, a w okolicznych domach pojawiają się światła. Mogę chłonąć te obrazy godzinami i czuję z każdą chwilą, jak zagnieżdża się we mnie jakiś pierwotny spokój. Takie klimaty zawsze przenoszą mnie w czasy dzieciństwa - pięknie opowiada Stenka w "Show".
Przeczytaj koniecznie: Stenka zaczyna nowe życie
Czy wam również tegoroczna zima tak dobrze się kojarzy i będzie ją wspominać z nostalgią, uśmiechem na ustach?