Aktorka, która nigdy nie stroniła od zabaw i flirtów, ostatnio całkowicie zniknęła z salonów. Nie pokazuje się nawet na tak ważnych imprezach, jak premiery filmów z jej udziałem.
- Lekarz stwierdził depresję spowodowaną permanentnym stresem. Leczenie trwało rok. Niedawno odstawiłam leki - zdradziła w jednym z wywiadów. - Kilkuletnia bezsenność. Moja norma to były trzy godziny snu na dobę, ale zdarzała się i godzina. Budziłam się zdenerwowana, bo od rana miałam zajęcia, a powinnam budzić się wypoczęta. Koleżanka kazała mi iść do lekarza - tak wyjaśniała przyczyny depresji.
- Danka cały czas siedziała w domu, nie chciała się nikomu pokazywać. Była przemęczona, źle wyglądała. Uratował ją jej ukochany teatr. Potrafi się mu poświęcić w całości - zdradził nam przyjaciel aktorki.
I rzeczywiście pomogło. Stenka jest gwiazdą Teatru Narodowego w Warszawie. I to grane tam sztuki spowodowały, że znów na jej ustach zagościł uśmiech. Aktorka zaczęła się już pokazywać publicznie, może jeszcze nie na wielkich rautach, ale to już przełom. Na jej twarzy nie widać już tego, co przeszła.