A to się porobiło! Lubiana prezenterka Jolanta Pieńkowska (43 l.) nie ma szans na większe zarobki w przyszłym roku. Wszystko wskazuje na to, że na dobre utraciła możliwość pracy w TVN Style. Przejęte przez nią "Miasto kobiet" nie wejdzie w przyszłym roku na antenę. Wszystko przez to, że program z jej udziałem był za drogi.
Jolanta Pieńkowska nie zaliczy końcówki tego roku do nazbyt udanych. W "Dzień Dobry TVN", gdzie jest prowadzącą, miała niezbyt zadowalającą szefów oglądalność. Spekulowano nawet, że dziennikarce postawione zostało ultimatum: albo podniesie do końca roku oglądalność, albo... Jakby tego było mało, to jeszcze z TVN Style doszła do Pieńkowskiej niezbyt miła informacja. - Stacja być może wróci do programu "Miasto kobiet", ale w zmienionej formule i z nowymi prowadzącymi. Obecni są zbyt drodzy. Na pewno nie w 2010 roku - przyznaje pracownik stacji. - Może za rok... Na razie nie mamy tak naprawdę żadnych osób, które mogłyby poprowadzić ten program.
Pieńkowskiej nie uda się więc zarobić dodatkowych 20 tys. zł do kontraktu w TVN, który opiewa ponoć na 25 tys. zł miesięcznie. Nadszedł więc czas zacisnąć pasa.
Nici zatem z luksusowych limuzyn. Jedyne, na co teraz stać pracowitą dziennikarkę, to zwyczajna terenówka - BMW X5 - za ok. 250 tys. zł. Auto przez specjalistów uznawane jest za przyzwoite z "akceptowalnym zużyciem paliwa". Choć ascetyczne jak na bryki gwiazd, to idealnie nadaje się na dojazdy do pracy.
Ale Pieńkowska przecież nie musi szpanować autem. Jest klasą samą w sobie.