Przemysław Kossakowski poparł Strajk Kobiet. Niestety, nie spodobało się to niektórym obserwatorom gwiazdora TTV. Już oficjalnie (!) mąż Martyny Wojciechowskiej został zmiażdżony przez internautów. Wszystko z powodu programu "Down the road. Zespół w trasie", który prowadził na antenie TTV. W show Kossakowski podróżował z osobami cierpiącymi na zespół Downa po Europie. Poznał ich problemy, zmagania, ale też zrozumiał z czym zmagają się każdego dnia. Tak osobiste przeżycia związane z show nie przeszkodziły Kossakowskiemu we wsparciu Strajku Kobiet. Mężczyzna uważa, że kobiety powinny mieć prawo wyboru, o czym otwarcie poinformował obserwujących. Niestety, za taką postawę jego profil został zalany falą hejtu!
ZOBACZ: Poruszające! Bardzo ważne słowa Kożuchowskiej o aborcji
Internauci byli bezlitośni: - Czyli program z chorymi dziećmi, współczucie, przygoda z nimi i fajny ogólnie materiał był ściema... Porozmawiaj może z rodzicami tych ludzi z zespołem Downa... Czy nie są ich dzieci kochane i czy nie miały prawa żyć, cieszyć się, współczuć, płakać i patrzeć w niebo..... Hipokryta z tvn'u... Panie Przemku, ale Pan jest cool i nowoczesny - czytamy jeden z komentarzy. Inny "fan" również był oburzony: - Szczyt hipokryzji, program kręcisz z dziećmi z zespołem downa i jesteś za tym by je usuwać. Spójrz im w oczy i im to powiedz. To nie koniec, bo takich komentarzy było znacznie więcej. To nie zniechęciło gwiazdora TTV do odpowiedzi życzliwym internautom.
Przemek Kossakowski odpowiada hejterom: - Odnośnie burzy, która rozpętała się pod moim wczorajszym wpisem. Uważam, że każdy porządny człowiek powinien wspierać ludzi niepełnosprawnych i ich rodziny. Ale to nie oznacza, że mamy prawo zmuszać kobiety do rodzenia trwale i nieodwracalnie uszkodzonych płodów. Kobiety powinny mieć prawo wyboru. Zaznaczył też, że od ponad roku jest wolontariuszem i wspiera niepełnosprawne osoby: - To doświadczenie ostatecznie nauczyło mnie, że nie mamy prawa nakazywać kobietom aby poświęcały swoje życie dla jakiejkolwiek wizji świata (...) Może, zamiast klepać w klawiatury, zróbcie dla odmiany coś, co zmieni świat na lepsze - zaapelował.