- Dla mnie to element drugoplanowy, administracyjny. Nie zagwarantuje nam szczęścia - mówi Karol Strasburger (71 l.). - Z moją żoną Ireną żyłem 30 lat bez ślubu i byliśmy szczęśliwi. Ja już nie żyję, by uszczęśliwiać innych, bo to jest moje życie i moje wybory, które sprawiają, że jestem szczęśliwym człowiekiem, niezależnie od tego, co powiedzą ludzie - dodaje.
Zobacz także: Strasburger i jego młodsza partnerka odpowiadają na hejty