Okazuje się, że "Legalna blondynka", która dostała Oskara za główną rolę żeńską w filmie "Taniec na linie", jest bardzo skromna i nieśmiała. Gdy tylko staje twarzą w twarz przed publicznością, rumieni się i zapomina, co miała powiedzieć.
- Kiedy zaczynam przemawiać, mam nogi jak z waty. Jestem fatalna w takich wystąpieniach, strasznie się tremuję, kiedy muszę coś powiedzieć - powiedziała aktorka. - Przed odebraniem Oskara byłam ogromnie zdenerwowana i nie czułam nóg. W takich sytuacjach potrzebuję czyjegoś wsparcia albo - dosłownie mówiąc - kogoś, kto wypchnie mnie na scenę - zdradziła Reese.
Aktualnie możemy oglądać w kinach film "Cztery Gwiazdki", w którym wystąpiła Reese w duecie z Vincem Vaughnem (38 l.).