- Jeśli miałbym oceniać, który ze spektakli odniósł większy sukces, powiedziałbym, że "Aida". Wiąże się to z tym, że "Aida" jest kultową opowieścią tamtejszego regionu. "Eugeniusz Oniegin" jest utworem mniej znanym w tej części świata. "Aida" była więc przyjęta euforycznie, a "Oniegin" - doskonale - mówi nam Waldemar Dąbrowski (67 l.), dyrektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. - Wszyscy artyści byli mocno oklaskiwani. Dyrygent "Aidy" Patrick Fournillier dostał wręcz oszałamiające brawa. Z naszych śpiewaków wielki sukces odniosła Ania Lubańska w "Aidzie" i Olga Busuioc w "Onieginie" - wylicza Dąbrowski.
Całe przedsięwzięcie było gigantyczne. Z Warszawy do Dubaju wyjechało łącznie 287 osób: od solistów po pracowników technicznych. Plus kilkanaście kontenerów, które wcześniej popłynęły morzem. - Scena w Dubaju jest znacznie mniejsza od naszej. Wszystkie dekoracje musieliśmy przystosować do mniejszej przestrzeni. Potem trzeba było to wszystko zapakować, wysłać, ustawić i skoordynować z tamtejszą techniką, która jest na najwyższym poziomie. To było wielkie wyzwanie. Myślę, że jeszcze tam wrócimy - kończy Waldemar Dąbrowski.
Opera w Dubaju została otwarta półtora roku temu. Budynek w kształcie arabskiej łodzi może pomieścić 2000 widzów i znajduje się w samym centrum miasta.
Zobacz także: Największe gwiazdy odchodzą z "Tańca z gwiazdami". Videoblog Ewy Wąsikowskiej