Na miejsce dotarliśmy o godz. 16.30. Przed pałacem w Rozalinie, przy bramie wjazdowej, ponad 150 gości witał uzbrojony oddział Rutkowskiego. Nikt oprócz rodziny i przyjaciół nowożeńców nie miał prawa wstępu na teren parku, gdzie odbywała się ceremonia. A gdy wszyscy się już zebrali, pojawiła się para młoda. Na ich twarzach malowało się szczęście, kręciły się w oczach łzy. Było też widać, że oboje są lekko zdenerwowani. Ale gdy Krzysztof junior (6 l.) przyniósł rodzicom obrączki, stres minął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Pałac w Małej Wsi. To tutaj nagrywają „Rolnik szuka żony” [ZDJĘCIA]
Zobacz pierwszy taniec Rutkowskiego:
Po złożonej przysiędze Maja z dumą oświadczyła, że przyjmuje nazwisko męża. Co chwilę goście bili brawo. A potem były gratulacje i prezenty. My przygotowaliśmy dla pary specjalną okładkę „Super Expressu”, która zawiśnie w domu nowożeńców. Maja i Krzysztof zaprosili nas na wesele. Było pysznie i luksusowo. Podano roladkę z buraków z serem kozim i kremem śliwkowym z rumem, krem z kalafiora z wanilią i konfitowaną gęś owsianą z fasolką szparagową z sosem z czerwonego wina z musztardą francuską. Na parkiecie gości bawił zespół taneczny świecący w ciemnościach. Dla ukochanej żony zaśpiewał też pan młody. Później przyszedł czas na tort i zabawę do białego rana.
– To był najcudowniejszy dzień w naszym życiu – powiedzieli nam państwo Rutkowscy.