Akcja serialu „Matylda” rozgrywa się na Lubelszczyźnie, kilkanaście lat po powstaniu styczniowym. Zdjęcia powstawały w różnych zakątkach Polski, w tym również w Warszawie. Znaczące role przypadły młodym, zdolnym aktorom. Tytułową bohaterkę, niespełna osiemnastoletnią Matyldę Bilińską, córkę zesłanego na Sybir powstańca gra Maria Kowalska, Adę Drozdównę, służącą - Klaudia Koścista (26 l.), zaś Karol Franek Nowiński (27 l.) wciela się w postać Michała. Odwiedziliśmy ekipę podczas kręcenia zdjęć na terenie warszawskiej Cytadeli. Tego dnia dużo się działo i nie brakowało emocji. Kręcono m.in. scenę, w której Ada została uwięziona w piwnicy i próbuje wydostać się z niej wydostać. - Sceny, w których jest dużo emocji wbrew pozorom kręci się bardzo szybko. Ucieszyłam, się, że gram Adę. Jest ona wielowymiarowa. To kobieta z krwi i kości, której losy mogła podzielić w przeszłości prababcia każdego z nas… Jestem zachwycona kostiumami wszystkich aktorów i scenografią - zdradziła „Super Expressowi” Klaudia.
Tytułowa Matylda o swojej roli
Także Maria Kowalska jest zadowolona z pracy na planie i jak sama przyznaje wciąż uczy się nowych rzeczy. - Bardzo się ucieszyłam, kiedy wygrałam casting. Ta rola dla mnie jako dla młodej aktorki jest wielkim wyzwaniem i wielką odpowiedzialnością. Z każdym dniem na planie kształtuję swój warsztat aktorski, a także wiele się uczę… Matylda jest buntowniczką osadzoną konkretnej epoce i charakterystycznych dla niej problemach To dziewczyna, która szuka prawdy w sobie i w ludziach. Przygotowując się do roli oczywiście bazowałam na scenariuszu, później były rozmowy z reżyserem i innymi aktorami. Opierałam się też na literaturze z tamtych czasów i oglądałam filmy z okresu powstania - opowiada nam aktorka i przyznaje, że kostium dodaje jej szyku. - Te stroje w sposób wyjątkowy kształtują sylwetkę, do tego fryzura i różne dodatki sprawiają, że można bez grania cofnąć się w czasie - dodaje.
Aktorzy z "Matyldy" znali się wcześniej!
Wschodząca gwiazda ma oparcie także w swoim przyjacielu ze szkoły teatralnej - Karolu Nowińskim, który także uchylił nam rąbka zakulisowych tajemnic. - Z Marią Kowalską mamy najwięcej scen. Od dawna jesteśmy też przyjaciółmi, co ułatwia nam pracę. Przez to, że się znamy i lubimy łatwiej nam także wejść w role - ujawnia artysta, który dzięki swojej roli opanował jazdę konną. - Castingi do najłatwiejszych nie należały, ale dzięki temu też dowiedziałem się kilku rzeczy o sobie. Nie przypuszczałem, że w dwa tygodnie potrafię się nauczyć jeździć konno i to całkiem nieźle. Uświadomiłem sobie, że jest we mnie wiele odwagi, także tej, by wyjść ze swojej codziennej strefy komfortu. Magia aktorstwa polega na tym, że można przenieść się, np. do czasów, kiedy nie było wszelkich udogodnień techniki, telefonów ani samochodów na wyciągniecie ręki - opowiada Karol Franek Nowiński. O swojej postaci mówi: - Michał jest super, bardzo się lubimy. Mamy dużo wspólnego, ale też wiele rzeczy nas różni. Jest synem Rubina, skrywa wiele tajemnic, podobnie jak cała jego rodzina.