"Super Express" namawia polskie kobiety, by badały piersi. Rozpoczęliśmy wyjątkową akcję - zapraszamy znane panie do mammografu. Zbadała się już z nami minister zdrowia Ewa Kopacz (52 l.). A teraz do lekarza zabraliśmy wybitną polską pisarkę i felietonistkę - Krystynę Koftę (66 l.). Ich śladem powinny pójść wszystkie Polki! Takie badanie nie boli i zazwyczaj można wykonać je bezpłatnie!
Krystyna Kofta wie dobrze, czym jest piekło walki z nowotworem. Sama przez nie przeszła. Usunięto jej pierś, przeszła bolesną chemioterapię... Opublikowała później dziennik - zapis walki z chorobą - "Lewa, wspomnienie prawej".
Pisarka jest już zdrowa, ale też wie, że o zdrowie trzeba walczyć jak lew, a nie jak struś chować głowę w piasek. Więc regularnie chodzi do Centrum Onkologii na badania kontrolne. Kiedy w czwartek przekraczała z nami próg pokoju z mammografem, była uśmiechnięta. Właśnie dlatego, że to było tylko badanie kontrolne.
W warszawskim Centrum Onkologii na badaniach z pisarką pojawiła się nasza dziennikarka. Widziała, jak inne pacjentki lecznicy uśmiechały się do Krystyny Kofty i opowiadały jej swoje historie. - Byłam operowana, jak pani, w tym samym czasie, w tym samym szpitalu. Czytałam pani książkę. Tak się bałam. Ale teraz jest już dobrze - mówiły. Wszystkie opowieści brzmiały podobnie.
Pisarka zachorowała sześć lat temu. Wyczuła guzka, ale zanim poszła do lekarza, zwlekała dwa miesiące.
- Po prostu myślałam, że mięsień mi się wyrobił. Dużo wtedy ćwiczyłam na wioślarzu - mówi pisarka.
Wcześniej chodziła do ginekologa, ale przez około 8 lat nie zauważył niczego. Tak długo rozwijał się jej rak.
- Co jest najgorsze w tym wszystkim? To, że rak w ogóle nie boli, że latami nic się nie dzieje. Rak to podstępna bestia - mówi Krystyna Kofta.
Zgrubienie wciąż nie dawało jej spokoju. Pisarka zwierzyła się koleżance dziennikarce Małgorzacie Domagalik (51 l.). Ta pomacała pierś i natychmiast wysłała na wizytę.
"Tym sposobem być może uratowała mi życie, waląc w łeb moje złudzenie, że rak wszystkim się może przytrafić, ale mnie?" - napisała później w książce Krystyna Kofta. Dziś bada się regularnie.