- Namawiam Pawła, który ma 20 lat, by wreszcie spełnił moje marzenie i coś z tym zrobił, ale on uważa, że może jeszcze poczekać z 10 lat - mówi "Super Expressowi" ze smutkiem w głosie Dorota Zawadzka. - Jestem gotowa na wnuki i naprawdę bardzo chciałabym być babcią i móc zabierać je nad morze - dodaje.
Ale na razie Zawadzka swoje uczucia ulokowała gdzieś, indziej. Niedawno kupiła sobie psa.