Superniania, Dorota Zawadzka, już od jakiegoś czasu nie funcjonuje jako idealna opiekunka, a bardziej jako celebrytka. Wystąpiła w reklamie margaryny oraz spocie zachęcającym do wysyłania sześciolatków do szkoły. W Tygodniku Powszechnym, w jednym z artykułów nazwano ją "pornonianią". "Wprost" podchwycił nowy pseudonim Zawadzkiej i wykorzystał go na okładce lipcowego numeru.
>>> Dorota Zawadzka: Nałykałam się tabletek. Prawie umarłam!
Na okładce superniania, ubrana w czarną wieczorową sukienkę trzyma w ręku nagie dziecko. Tytuł "Awantura o pornonianię". Okładka wywołała duże poruszenie i natychmiastową reakcję samej zainteresowanej.
- Wielu ludzi zobaczy okładkę, ale niewielu przeczyta wywiad. Wywiad przestał być ważny… Liczy się tylko okładka… jak z najgorszego tabloidu - napisała Dorota Zawadzka w kilka godzin po ukazaniu się kontrowersyjnej okładki.
Jak skończy się sprawa? Czy Dorota Zawadzka pozwie "Wprost"?