Na zdjęciach widać wyraźnie, że Suri w końcu jest szczęśliwa. Nie tylko może sama chodzić, ale też wybierać sobie zabawki w sklepie. Tego jeszcze nie było! Tom i Katie myśleli chyba, że ich córka jest pieskiem chichuahua, którego trzeba wszędzie nosić na rękach. Tym razem dali za wygraną. A może już opadli z sił? Suri jest już duża i naprawdę nie potrzebuje akurat takiej "pomocy".
Tomowi i Katie gratulujemy decyzji, a Suri radzimy jak najdłużej cieszyć się wolnością. Znając jej rodziców, zaraz znów wymyślą coś, co jej się nie spodoba.