Surowi rodzice: Co było w pierwszym odcinku, czy warto oglądać

2012-03-12 11:13

W pierwszym odcinku "Surowych rodziców" poznaliśmy dwoje sprawiających kłopoty matkom nastolatków - 17-letniego  Michała i 16-letnią Karolinę. Mamy wysłały ich do gospodarstwa rolnego pod Koninem. Ale to raczej matki potrzebowałyby pomocy psychologa i pobytu na farmie, a ich dzieci - szczerych rozmów z kimś życzliwym.

Michał miał być typem totalnego imprezowicza, który olewa szkołę. Często klnie, niestety również pod adresem swojej matki. Uczy się jednak w liceum w klasie biologiczno-chemicznej, w której trudno olewać naukę. Nic więcej na temat przyczyn jego nieodpowiedniego zachowania nie wiadomo. A to z pewnością pomogłoby Michałowi i jego mamie zmienić się.

Karolina natomiast nie może dogadać się z matką. Nie okazuje jej szacunku, często też podkreśla, że jej nie kocha. Dziewczyna częściej niż w domu nocuje u swojego chłopaka. jak dowiedzieliśmy się z programu dzieje sie tak dlatego,że Karolinie nie podobało się, że matka zostawiła jej ojca. A tak naprawdę to raczej mało interesuje się dziewczyną i jej zyciowymi wyborami.

Michał i Karolina trafili do gospodarstwa pana Marka pod Koninem. Nie protestowali specjalnie, gdy gospodarz odebrał im komórki i laptopy. Karolina obruszyła się, gdy musiała wykonywać prace fizyczne. Michałowi... bardzo się one spodobały. Nie było jednak żadnych krzyków, przekleństw, awantur ani przepychanek.

Podobnie, gdy gospodarz zabrał dwoje nastolatków do lokalnego ośrodka dziennego pobytu dla ludzi upośledzonych umysłowo. Tu spodobało sie Karolinie,Michał  owi nie, ale ostatecznie pan Marek przekonał go, by tam wrócił. Czy chłopak zrobił to szczerze?

Jak na program,który TVN pokazuje w niedzielny wieczór i ma rywalizować z "Must Be the Music" oraz "Ranczem", "Surowi rodzice" są niestety dość nudni, bezbarwni i pozbawieni emocji. Bardziej niż młodym ludziom, którzy byli bohaterami programu, pomoc przydałaby się ich markom.

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki