Co gorsza dziewczyna w ogóle nie myśli ani o zamążpójściu, ani o założeniu rodziny. Ku rozpaczy ojca nie chce nawet o tym słyszeć i oświadcza, że jej zdaniem coś takiego jak miłość nie istnieje.
Po tej deklaracji Kiepski namawia córkę, żeby wyszła za mąż z rozsądku. Następnie tłumaczy, że mogłaby zastanowić się nad kandydaturą Stasia, właściciela osiedlowego sklepu monopolowego
Chcesz wiedzieć więcej? Odwiedź nas na Facebooku!