SYLWESTER w Warszawie i Wrocławiu bez ZAGRANICZNYCH GWIAZD! Wszystko wzięły nasze gwiazdki!

2011-11-29 18:43

Wielka oprawa sceniczna, tysiące ludzi, fajerwerki na światową skalę oraz gwiazdy, te polskie i zagraniczne - tak do niedawna wyglądały nasze telewizyjne sylwestry. Wyglądały. W tym roku ma być zdecydowanie skromniej. Powód? Większe koszty organizacji imprez - między innymi za sprawą rodzimych gwiazd. One podniosły swoje stawki i zabrakło pieniędzy na gości z zagranicy.

Przyzwyczailiśmy się do tego, że telewizyjne sylwestry Polsatu i TVP to nie byle co. Na scenie gwiazdy takie jak Roxette, Modern Talking czy Ace Of Bace. Wspomagane oczywiście przez plejadę artystów krajowych. Jednak to już przeszłość. Po ostatnim exposé premiera Donalda Tuska (54 l.) i zapowiadanej likwidacji 50 proc. kosztów uzyskania dla twórców zarabiających powyżej 85 tys. zł rocznie, w środowisku zawrzało.

- Artyści będą musieli o siebie zadbać, aby nie odczuć tej straty. Dlatego mogą negocjować nowe stawki lub po prostu brać więcej projektów. Ja tak będę dbał o swoich podopiecznych - powiedział nam Filip Mecner, menedżer wielu gwiazd.

I wszystko na to wskazuje, że zadbali już o wpływy od imprez sylwestrowo-noworocznych. - Pieniądze mamy takie same, ale ceny poszły w górę - potwierdza ten fakt Magdalena Łań z Urzędu Miasta w Warszawie w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

W stolicy największymi gwiazdami będą Maryla Rodowicz, Dżem i Norbi (39 l.). Natomiast na konkurencyjną imprezę we Wrocławiu wystarczyło pieniędzy dla Kayah (44 l.), Moniki Brodki (24 l.) i Zakopowera...

SYLWESTROWE STAWKI GWIAZD

Maryla rodowicz 60 tys. zł

KAYAH 50 tys. zł

ZAKOPOWER 50 tys. zł

DŻEM 35 tys. zł

MONIKA BRODKA 35 tys. zł

NORBI 20 tys. zł

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki