"Sylwester z Dwójką" z przytupem wkroczył w Nowy Rok! Gwiazdy porwały publiczność

2025-01-01 1:09

Niemal pięć godzin zabawy i prawie czterdziestu artystów - tak Telewizja Polska pożegnała rok 2024! Na chwilę przed północą Bryan Adams zagrał swoje największe przeboje. Ale nie tylko on oczarował widzów "Sylwestra z Dwójką".

"Sylwester z Dwójką": Roztańczony Stadion Śląski

Nie w Zakopanem, ale na chorzowskim Stadionie Śląskim odbyła się wielka sylwestrowa impreza TVP. Podczas "Sylwestra z Dwójką" na niezwykle widowiskowej scenie wystąpiło prawie czterdziestu artystów. Przez ponad cztery godziny zaprezentowali wielkie polskie oraz zagraniczne przeboje.

Koncert rozpoczął utwór "Daddy cool" Boney M. w wykonaniu m.in. Michała Szpaka i zespołu Afromental. Chwilę później Tatiana Okupnik i Piotr Kupicha zaśpiewali nieśmiertelne "We will rock you" Queen. Towarzyszyła im Natasza Urbańska. Udział artystki w koncercie niemal do samego końca nie był pewny. Jednak mimo choroby zdeterminowana gwiazda pojawiła się na scenie.

Chwilę po tym widownia "Sylwestra z Dwójką" tańczyła do "Bailando", przebojów DJ BoBo czy hitów Blanki. 25-latka kolejny raz udowodniła, że ma ognisty temperament i niskie temperatury nie są jej straszne. Swoim występem rozgrzała publiczność zgromadzoną na Stadionie Śląskim.

Zobacz również: "Sylwester z Dwójką": Blanka zaskoczyła! Przerwała występ, by odnieść się do afer!

"Sylwester z Dwójką": Bryan Adams oczarował publiczność

Zebrani zarówno w tak zwanym "kotle czarownic", jak i przed telewizorami widzowie czekali zwłaszcza na występ wielkiej gwiazdy światowej muzyki. Około 20:30 Bryan Adams sprawnym krokiem wkroczył na scenę. Legendarny artysta zagrał dwa przeboje - "So Happy It Hurts" oraz "Heaven". Gdy rozbrzmiała kultowa ballada, publiczność na chwilę mogła odpocząć od skakania. Na tym jednak nie zakończył swoich występów- artysta powrócił na scenę krótko prze północą.

Po jego występie mogliśmy podziwiać m.in. Andrzeja Piasecznego, Nataszę Urbańską oraz... Zespół Śląsk, który rozśpiewał Stadion Śląski utworem "Szła dzieweczka do laseczka". Na scenie szału dała Majka Jeżowska, która do TVP przeszła z Polsatu, gdzie niedawno pląsała w "Tańcu z Gwiazdami". Przy "A ja wolę moją mamę" wtórowała jej cała publiczność.

Widownia żywiołowo reagowała na znane i lubiane przeboje. W tą wyjątkową noc nie mogło zabraknąć hitów Ich Troje, Stachurskiego oraz zagranicznych gwiazd.

Zgromadzeni w "kotle czarownic" widzowie oraz ci zasiadający przed ekranami z pewnością zapamiętają szczególnie występ Sary James. Zaledwie 16-letnia piosenkarka zmierzyła się z utworem "I Will Survive" i zrobiła to w fenomenalnym stylu! Podczas "Sylwestra z Dwójką" można było usłyszeć też głos Beaty Kozidrak! Miuosh zaskoczył publiczność, wykorzystując fragment kultowej piosenki Bajmu "Jezioro szczęścia" w swoim występie.

Zobacz więcej: Gwiazdor Sylwestra z Dwójką romansował z księżna Dianą? Wyznał, co ich łączyło

Tatiana Okupnik zdradza plany na styczeń. Planuje niezwykły duet

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki