24 luty 2022 na zawsze zapisze się w krwawej historii. Trwa wielka inwazja na Ukrainę, Super Express relacjonuje przebieg wojny na żywo >>TUTAJ<<. Przerażeni ludzie w pospiechu wypłacają oszczędności życia, kolejki do bankomatów i na stacjach paliw są gigantyczne. Cały świat z przerażeniem obserwuje brutalny atak na ludzkość, w dodatku wielu istnieje prawdopodobieństwo, że bezpieczeństwo naszego kraju również może być zagrożone.
ZOBACZ: Wojna na Ukrainie. Czy Polska jest bezpieczna? Były szef MSWiA: "Putin się już nie zatrzyma"
O wojnie na Ukrainie już od bladego świtu trąbią wszystkie media. Tymczasem Sylwia Bomba wrzuciła do sieci zdjęcie, na którym widać, jak zajada się z córką pączkami i celebruje "Tłusty czwartek".
- Dzień dobry! W drodze do przedszkola czas na śniadanie. Nieważne czy Wasze pączki są polskie czy amerykańskie, nieważne czy są z konfiturą czy z dziurką. Najważniejsze jest to, by mieć się z kim nimi dzielić (zobaczcie 2 zdjęcie) udanego tłustego czwartku od Bombek. DZISIAJ DIETA czy PĄCZEK? - pyta radośnie Sylwia Bomba.
Ten widok wyjątkowo zażenował kilku fanów celebrytki, którzy podpisali się pod atakiem jednej z jej obserwatorek. Internautka uświadomiła Sylwię, że właśnie trwa wojna.
- Dzisiaj jest bardzo smutny dzień Pani Sylwio, proszę się oderwać trochę od próżnego insta-stanu i nie być tak zapatrzonym w swój iluzjonerski Instagramowy świat.... - pisze fanka Sylwii.
Bomba nie pozostawiła tego komentarza bez odpowiedzi.
- Pani Julio, zdjęcie zrobiłam o 8 rano, dopiero jak Tosia poszła do przedszkola czyli przed chwilą, miałam chwile aby zerknąć na wiadomości. Proszę patrzeć trochę szerzej i nie atakować bez powodu - odpisała jej celebrytka.
W galerii zdjęć niżej zobaczycie z nalotu w Charkowie. Czy w takim dniu wypada cieszyć się "Tłustym czwartkiem"? Dajcie nam znać w komentarzach, jak oceniacie tę sytuację.