Sylwia Bomba to największa gwiazda popularnego show TTV "Gogglebox". Od lat komentuje tam ona programy telewizyjne, a jesienią 2021 roku można ją było oglądać w "Tańcu z gwiazdami". Najważniejszą życiową rolą celebrytki jest jednak bycie mamą. Samotnie wychowuje ona córeczkę Antosię. Niebawem minie dokładnie rok, odkąd jest singielką. - Dokładnie 8 maja minie rok, kiedy odeszłam od Jacka. Nie chciałam mówić tego, w momencie, kiedy to się działo. (...) To była moja decyzja, to ja spakowałam walizki i to ja się wyprowadziłam. (...) Nie chcę, żeby moje dziecko za lat 5 weszło do sieci i zobaczyło, jak rodzice przerzucają się błotem. Odchodząc, spadł mi kamień z serca. To nie był dla mnie powód do smutku. (...) To rozstanie silnie wpłynęło na mój rozwój. Stałam się silną kobietą, zawsze byłam, ale teraz jestem bardzo silna - powiedziała Bomba w rozmowie z Oskarem Netkowskim z dziendobry.tvn.pl.
Polecany artykuł:
Wreszcie seksowna celebrytka uznała, że przyszedł czas, aby poznać nową miłość swojego życia. Zaryzykowała i umówiła się na randkę. Okazało się jednak, że to spotkanie to była wielka pomyłka.
- I tak, byłam na randce. Niestety, okazało się, że świat i mężczyźni nie przestają mnie zaskakiwać. Myślę, że z kolejną randką jeszcze poczekam - przyznała Bomba w wywiadzie dla "Faktu".
Okazało się, że gwiazda "Goggelboxa" sama musiała zapłacić za kolację. Zszokowany był sam kelner, który ich obsługiwał.
- Zapłaciłam za kolację. Jestem bardzo dumna z tego, że jestem niezależną kobietą. Odebrałam taką szkołę od mojego taty, który w wieku 18 lat wygonił mnie na prawo jazdy i powiedział: "Pamiętaj, masz być niezależna. Jeśli coś ci się nie podoba, płacisz za siebie rachunek i wychodzisz". Kelner był bardzo pozytywnym akcentem tej randki. Wycałowałam go, bo okazał się fanem programu "Gogglebox". Rozpoznał mnie i spytał: "Pani Sylwio, no gdzie ci mężczyźni?" - dodała.