Praca na planie nie zawsze bywa lekka, ale aktorzy "Remizy" z pasją uczą się nie tylko swoich kwestii, ale także nabywają ciekawych umiejętności.
- Zostaliśmy fachowo przeszkoleni i robimy wszystko jak należy. Moja bohaterka na co dzień jest nauczycielką, ale udziela się też w Ochotniczej Straży Pożarnej. Na planie jest dużo ognia i niebezpieczeństwa, ale zapewniam, że nad naszym bezpieczeństwem czuwa wiele osób. Do trudnych scen są zatrudnieni kaskaderzy - zdradza „Super Expressowi” Sylwia.
- Podczas zdjęć towarzyszą nam prawdziwi strażacy, którzy ostatnio przyznali, że my aktorzy jesteśmy tak bezbłędni, że moglibyśmy spokojnie z nimi jechać na prawdziwą akcję. Potrafię już podłączyć węże i prądownice. Dźwigamy 14-kilogramowe butle powietrzne, najczęściej z nimi biegając. Bywa naprawdę hardcorowo. Dzięki temu nie jest nudno - opowiada aktorka.
- Serial uświadomił mi też, że praca strażaka to nie tylko pożary, ale też wypadki i ratowanie ludzi z różnych opresji. Często straż dociera na miejsce wcześniej niż pogotowie czy policja, więc strażacy wykonują pierwsze czynności ratujące ludzkie życie - dodaje.
Nie przegap! „Remiza”, pon. – pt. godz. 18.20, TVP 1