Żeby być piękną, trzeba czasami cierpieć. Z takiego założenia wychodzi Sylwia Gliwa. Aktorka, która ma nienaganną figurę, stara się przestrzegać diety, być aktywna fizycznie, ale także oddaje się w ręce specjalistów, którzy w szybki sposób poprawią wygląd jej ciała. Gwiazda "Na Wspólnej" odwiedza regularnie jeden z najlepszych warszawskich salonów kosmetycznych. Tak też było kilka dni temu. Sylwia w trakcie zabiegu relacjonowała wszystko na swoim Instagramie. - Chciałam wam pokazać zabieg, który właśnie sobie robię jako, że lato niedługo. Ja nad nogami pracuje całe moje życie, żeby skóra wyglądała ładnie. To jest karboksyterapia - powiedziała do kamery.
Karboksyterapia polega na wprowadzeniu pod skórę dwutlenku węgla za pomocą dużej igły, która wbijana jest w dany obszar ciała. Rozchodzenie się gazu w tkankach sprawia, że naczynia krwionośne się rozszerzają, komórki ciała się dotleniają dzięki czemu skóra wygląda lepiej. - Zadaniem tego tlenu jest wyrównanie struktury skóry, żeby nie było cellulitu ale też jeżeli jest taka potrzeba, zredukować miejscowo tkankę tłuszczowa - powiedziała dr Anna Płatkowska-Szczerek, która wykonywała aktorce zabieg.
Trzeb przyznać, że duża igła wbijana w ciało aktorki nie wygląda przyjemnie. Ale jak widać, czasami warto pocierpieć, by potem móc pochwalić się znakomitym wyglądem i nogami jak u modelki.