Sylwia i Mikołaj przeszli do historii programu "Love Island. Wyspa miłości" jako jego pierwsi zwycięzcy. Niemal od momentu, w którym program się zakończył, są bombardowani pytaniami o to, czy nadal są razem. Część osób nie wierzyła bowiem w szczerość ich uczucia, myślę, że to była tylko chłodna kalkulacja, by zdobyć główną nagrodę. Minęły miesiące i choć nie był to zawsze dla nich łatwy czas przetrwali razem i są ze sobą szczęśliwi. Lubią też wspominać to jak rodziło się ich uczucie i jak budowali swój związek. Jednym z mocniejszych przeżyć, była ich pierwsza wspólna noc spędzona w "kryjówce", czyli miejscu, gdzie mogli być sam na sam ze sobą i poczuć się w pełni swobodnie... Ale czy na pewno? Choć w sypiali byli tylko we dwoje to towarzyszyły im kamery. Które z nich było tą sytuacją bardziej skrępowane? Jaki element wyposażenia "kryjówki" ułatwił im intymne chwile i jak je oceniają po czasie?
Zobacz wywiad wideo.