Znani uczestnicy "Tańca z gwiazdami": Kończyliśmy wcześniej próby, żeby biec do sypialni!

2020-11-20 6:00

Tancerka Sylwia Madeńska (27 l.) i zawodowy tenisista Mikołaj Jędruszczak (27 l.) poznali się w programie „Love Island”. Szybko się w sobie zakochali. Niedługo potem zostali uczestnikami „Tańca z gwiazdami”. Byli więc piękną parą i w życiu, i na parkiecie… Kiedy tańczyli, w ich oczach można było dostrzec wielką namiętność, ale jak na ironię rozstali się, mimo że seks mieli bardzo udany.

Sylwia Madeńska, Mikołaj Jędruszczak

i

Autor: AKPA Sylwia Madeńska, Mikołaj Jędruszczak

Nie od dziś wiadomo, że taniec wyzwala pożądanie pomiędzy kobietą i mężczyzną. Kiedy obcuje się blisko z ciałem drugiego człowieka, w grę zaczynają wchodzić emocje i budzą się instynkty.

– Czasem już sam ruch, sposób gestykulacji czy chodzenia drugiej osoby może być podniecający. Pamiętam, że gdy na „Wyspie miłości” Mikołaj zabrał mnie na tenisa i zobaczyłam, jak w trakcie gry jego ciało się układa, było to dla mnie pociągające – przyznaje w rozmowie z „Super Expressem” Sylwia.

To samo dzieje się na parkiecie.

– Taniec może być sposobem na uwodzenie. Dużo par „Tańca z gwiazdami” było później parami w życiu, więc to doskonałe przykłady na to, że bliskość z drugą osobą, jej zapach i dotyk sprawiają, że w ludziach budzi się pożądanie i pragnienie drugiego człowieka, które często z parkietu przenosi się do sypialni. Ja akurat nigdy nie byłam ze swoim partnerem tanecznym. Zawsze starałam się te sfery rozdzielać, bo dla mnie życie i taniec to jest za dużo, bo wtedy spędza się z jednym człowiekiem 24 na dobę i w domu, i w pracy, a to może okazać się niezdrowe – dodaje tancerka, której przyszło tańczyć w programie ze swoim ukochanym.

Kiedy jednak pojawili się w tanecznym show, byli już parą. Sylwia i Mikołaj szybko stali się ulubieńcami telewidzów, którzy z „Love Island” trafili do „Dancing with the star. Taniec z gwiazdami”. Piękna celebrytka przyznaje, że kiedy trenowała z Mikołajem, nieraz wisiała w powietrzu burza hormonów.

– Nasze historie na sali treningowej były bardzo różne. Zdarzało się, że siła namiętności była tak duża, że kończyliśmy wcześniej próby, żeby jak najszybciej znaleźć się w sypialni – wspomina gwiazda.

Wydawałoby się, że Sylwia i Mikołaj są dla siebie stworzeni. Niestety, okazało się, że nie po drodze iść im ze sobą. Potrafili jednak rozstać się z klasą.

– Zawsze będę się dobrze wypowiadała o Mikołaju, bo jest naprawdę fajnym facetem, to że się nie dogadaliśmy, nie znaczy, że nie mamy dobrych relacji. Życzę mu jak najlepiej – mówi Madeńska.

Sylwia zapewnia, że nie poróżniły ich sprawy związane z seksem.

– Nasz związek nie rozpadł się ani przez niedopasowanie w łóżku, ani przez zdradę. Seks mieliśmy super. Rozstaliśmy się przez różnicę charakterów. Jesteśmy jak woda i ogień, ciągle się o coś ze sobą spieraliśmy, każde miało swoje racje i trochę inne priorytety – wyznaje tancerka.

Gwiazda teraz jest sama, ale czuje, że jej miłość do Mikołaja nie wypaliła się ot tak.

– Jestem teraz singielką. Nie szukam miłości na siłę. Mam serce zamknięte. Skupiam się teraz na sobie i nie rozglądam się za nową miłością… Wciąż kocham Mikołaja i pewnie szybko się nie odkocham. Czas pokaże, czy jesteśmy sobie pisani i czy zatęsknimy za sobą na tyle, żeby dać sobie jeszcze jedną szansę – zdradza Sylwia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki