Od śmierci syna Sylwii Peretti minął już ponad rok. Samochód 24-latka jechał wtedy z prędkością przekraczającą 162 km/h. Auto prowadzone przez Patryka wypadło z drogi, a następnie dachowało w okolicach Mostu Dębnickiego w samym centrum Krakowa. W wypadku zginął Patryk Peretti oraz jego trzech kolegów. Śledztwo, które zostało przeprowadzone, wykazało wtedy, że młodociany kierowca miał we krwi 2,3 promila alkoholu.
Sylwia po tragicznych wydarzeniach usunęła się w cień. Jakiś czas temu w jej mediach społecznościowych zaczęła jednak publikować nowe posty oraz wpisy. Nie ukrywa jednak, że jest jej bardzo ciężko. Cały czas jest bowiem pogrążona w żałobie.
Zobacz też: Sylwia Peretti otworzyła się na nową miłość. Rok temu straciła syna
Sylwia Peretii w emocjonalnym wpisie - łzy napływają do oczu
Sylwia Peretti na instagramowym koncie dodała nowy wpis 3 listopada 2024 roku, w dniu swoich imienin. Celebrytka udostępniła emocjonalny filmik, w którym wróciła wspomnieniami do chwil spędzonych z ukochanym dzieckiem.
Kochałam cię przez całe twoje życie i będę tęsknić za tobą do końca swojego. W każde moje imieniny śmiałeś się, że 3 listopada w kwiaciarni dostępne są najczęściej chryzantemy, których wiesz, jak nie lubię i tak szukałeś, aż znajdowałeś to, co lubię - wyjawiła Sylwia.
Na dalszej części dodała również słowa, które mogą być naprawdę niepokojące. Na szczęście w kolejnym zdaniu wyznała, że na nią jeszcze nie czas.
Więc teraz odnajdź mnie, proszę. Już za dużo szukania, już za dużo czekania. I choć wiem, co odpowiesz... Że dotrzemy do siebie ponownie, tylko jeszcze nie teraz, żebym odnalazła swój uśmiech, odnalazła cel i sposoby na to, by czuć się żywym, przecież oddziela nas od siebie jedynie migot czasu - czytamy w emocjonalnym wpisie Sylwii.
Na zakończenie wpisu gwiazda opowiedziała o tym, jak wyglądały jej pierwsze chwile z dzieckiem. Padły przejmujące słowa. Bardzo smutne.
Opowiem ci synek o czasie... Tak jak pierwszy raz usłyszałam bicie twego serca, to jak poczułam pierwszy Twój ruch pod moim sercem, jak czekałam, żeby cię w końcu zobaczyć, jak odliczałam dni, godziny, aby wziąć cię w końcu w ramiona i kochać! Także uwierz mi... Obecne czekanie wiele się nie różni, jedynie łzami. Tamte były z radości, jednak każde z ogromnej miłości, a czas jedynie, gdy teraz upływa, daje ukojenie i nadzieję, że każda minuta zbliża nas do siebie - napisała Sylwia Peretti.
Zobacz też: Minął rok od wypadku syna Sylwii Peretti. Są nowe ustalenia prokuratury
Zobacz naszą galerię: Sylwia Peretti w przejmującym wpisie woła do syna. "Odnajdź mnie, proszę. Już za dużo szukania"