Nowa produkcja, w której zobaczymy Alicję jest kręcona poza Polską. Aktorka zdecydowała się więc oddać ukochanego synka w zaufane ręce, by nie fundować mu męczących podróży. Jak czytamy w tygodniku "Świat i Ludzie" malec trafił pod skrzydła babci i dziadka.
Patrz też: Alicja Bachleda-Curuś nazywa Colina IRLANDASEM
Na terenie krakowskiej posesji Bachledów zbudowano dla małego Henia specjalny plac zabaw. Teraz synek Colina może poza samym bieganiem po ogrodzie, zająć się czymś ciekawszym, a przy okazji jest tam bezpieczny. A wszystko to pod okiem czujnej mamy Alicji, pani Lidii, dla której Henry Tadeusz jest oczkiem w głowie.