Beata Tadla już siedem lat temu rozwiodła się z ojcem Jana, Radosławem Kietlińskim. Później była związana z Jarosławem Kretem, ale szczęście odnalazła dopiero teraz, u boku obecnego męża Michała Cebuli. Jednak przez te wszystkie lata, mimo zawirowań w życiu miłosnym, najważniejszy był syn Janek. Chłopak do tej pory nie przysparzał znanej mamie żadnych zmartwień. Teraz jednak okazało się, że poszukiwanie swojego celu w życiu wiąże się z trudnymi decyzjami. Czy Tadla jest na tyle wyrozumiała?
Syn Tadli zrezygnował ze studiów
Prezenterka zawsze chętnie chwali się swoim ukochanym synem. W końcu to już poważny, dwudziestoletni mężczyzna. Nadal jednak nie wie do końca co chce robić w życiu. Z pewnością jednak nie pójdzie w ślady znanej mamy, a porzucenie studiów musiało być dla niej zaskoczeniem. Chociaż teraz robi dobrą minę do złej gry.
- Syn rozpoczyna studia. Kolejne. Bo poprzednie rozpoczął, ale zrezygnował. To była bardzo trudna sytuacja dla wszystkich studentów, kiedy nie mogą widzieć swoich kolegów i wykładowców, więc ten on-line na pewno się nie przysłużył. Ale teraz mam nadzieję, będzie lepiej. Będą się mogli integrować - powiedziała w rozmowie z portalem jastrzabpost.
Jednocześnie Tadla wyznała, co teraz będzie robił Janek.
Czym teraz zajmie się dyn Tadli?
Jak widać, Tadla całkiem nieźle znosi decyzję Janka. Ma nadzieję, że nowy kierunek studiów trafi w końcu w jego zainteresowania.
- Studiował stosunki międzynarodowe po angielsku. A teraz będzie studiował filologię szwedzką. Jest to bardzo spójne z jego zainteresowaniami, z jego drogą, którą obiera, ponieważ bardzo lubi podróże, towarzystwo z zagranicy. Dobrze się czuję w różnorodności. Myślę, że to będzie naprawdę strzał w 10 - dodała.
Miejmy nadzieję, że tym razem syn Tadli mocno zaangażuje się w naukę na nowym kierunku i będzie osiągał świetne wyniki, czym na pewno Beata pochwali się w sieci.