Sonia Bohosiewicz jest mamą dwójki synów: 10-letniego Teodora i 7-letniego Leonarda. Aktorka zabrała ostatnio jednego z nich do parku trampolin, gdzie znajdowała się także rampa do jazdy na deskorolce, rolkach czy hulajnodze. Zabawa skończyła się nieszczęśliwie, co Sonia zrelacjonowała już po fakcie na swoim Instagramie. Bohosiewicz opowiedziała, że jeden z jej synów (nie wiadomo który) przewrócił się na hulajnodze prosto na twarz.
Całe zdarzenie wyglądało przerażająco: - Hulajnoga wpadła w rotację i człowiek się wyrypał. Z buzi leciała mu krew, szedł w moją stronę, a ja straciłam rezon, nie wiedziałam, czy ma kręgosłup w całości.
Bohosiewicz szybko zawiozła syna do lekarza. Tam okazało się, że niezbędne będzie szycie wargi oraz kontrola stomatologiczna. Skończyło się na siedmiu szwach (!) na ustach oraz dwóch naruszonych zębach – nie wiadomo, czy chłopcu nie będzie potrzebna jeszcze specjalistyczna szyna stabilizująca uzębienie.
Aktorka zakończyła swoją smutną opowieść ważną refleksją: przy okazji wypadku poczuła, co to znaczy być matką i martwić się o zdrowie własnego dziecka. Stwierdziła, że co prawda nie chodzi do kościoła, więc nie może w podzięce „pójść na kolanach do Częstochowy”, ale w zamian za to do końca roku nie je słodyczy i nie pije alkoholu.