Syn gwiazdy kabaretu "Paranienormalni" wypadł z 5. piętra! Robert Motyka w telewizji opowiedział o traumatycznym wypadku

2023-05-05 10:28

Robert Motyka (48 l.), gwiazda kabaretu "Paranienormalni", był gościem Doroty Wellman (62 l.) w programie "Dzień dobry TVN". Zwierzył się dziennikarce na temat traumatycznego wypadku jego syna, do którego doszło w 2021 roku. "Wypadł z 5. piętra", padło w programie. Szczegóły są wstrząsające.

Robert Motyka, gwiazda kabaretu "Paranienormalni", pojawił się w programie "Dzień dobry TVN". W rozmowie z Dorotą Wellman komik zdecydował się wrócić pamięcią do traumatycznych wydarzeń z 2021 roku, kiedy jego syn Wiktor uległ straszliwemu wypadkowi. Zapadł w śpiączkę, z której wybudzał się przez osiem dni. Motyka do tej pory raczej nie opowiadał o szczegółach wypadku, a w rozmowie z Wellman postanowił to zrobić. Jak pisaliśmy niegdyś w "Super Expressie", gdy wydarzył się wypadek, małżeństwo długie godziny spędziło na szpitalnym korytarzu. Motyka mówił w mediach, że właściwie to w nim zamieszkali. "Strasznie ryczałem", wspominał z bólem. Po ośmiu dniach Wiktor został wybudzony ze śpiączki. Robert Motyka opowiadał, że bał się odebrać telefonu ze szpitala, ale szczęśliwie wiadomość okazała się pozytywna. A jak dziś mówi o tej traumie? Dlaczego doszło do wypadku? Szczery wywiad.

Syn gwiazdy kabaretu "Paranienormalni" wypadł z 5. piętra! Robert Motyka w telewizji opowiedział o traumatycznym wypadku

Robert Motyka z kabaretu "Paranienormalni" stara się dziś poświęcać jak najwięcej czasu rodzinie. Docenia każdą wspólną chwilę. Podkreślał to też w "Dzień dobry TVN".

- Jest 2 maja i o godz. 5:00 dostajemy telefon, że nasz syn wypadł z 5. piętra. Dostajemy telefon od jego dziewczyny, że był wypadek, że on wyleciał - mówił komik w programie.- Chwilę później jesteśmy w aucie, jedziemy do szpitala. Po drodze trzy razy zatrzymuję auto, żeby zwymiotować. Jesteśmy w środku pandemii, więc oczywiście nie wpuszczają nas do szpitala, na SOR wchodzi tylko moja żona. (...) Stoję za szybą, patrzę na to i widzę, że lekarz kręci głową. Moja żona mdleje, ktoś ją podnosi. Później mówi, że oni go nie uratują, że próbują coś zrobić. Wchodzę na ten OIOM, patrzę na mojego syna, który nie przypomina mojego dzieciaka - relacjonował.

Robert Motyka opowiadał też o niełatwych kulisach swojej pracy, o przeciwnościach w życiu prywatnym, o problemach, z jakimi musiał się mierzyć. Między innymi opowiedział o chorobie swojego ojca, u którego zdiagnozowano raka. Mężczyzna jest już po operacji.

Mówił także o tym, że kabaret Paranienormalni był dla niego całym życiem. "Komik do 2017 roku tworzył zespół ze swoim przyjacielem Igorem Kwiatkowskim, jednak z nieznanych przyczyn artysta odszedł z grupy. Robert Motyka porozmawiał z Dorotą Wellman o tym, jak bardzo ta zmiana wpłynęła na jego życie", czytamy na stronie "Dzień dobry TVN".

Słuchaliście tej rozmowy?

Zobacz także galerię zdjęć: Robert Motyka, kabaret Paranienormalni

Sonda
Czy przydarzył ci się kiedyś jakiś wypadek w domu?
Halina Kowalska ma długi. Komornik puka do jej drzwi w Skolimowie: Błagam o pomoc
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki