Jacek Braciak w jednym z wywiadów wyjawił, że ma transpłciowego syna. Gwiazdor mówił wtedy, że młody mężczyzna może liczyć na jego wsparcie. Panowie po jakimś czasie udzielili nawet wywiadu w magazynie "Replika". Niedawno Konrad Braciak pojawił się w śniadaniówce Polsatu, gdzie opowiedział o całej procedurze, której się poddał. Nie było łatwo.
Kiedy dowiedziałem się, że Konrad jest transpłciowy, przedmiotem mojej troski było tylko to, żeby wszystko odbyło się zgodnie z właściwym procesem. Mam na myśli terapię i tak dalej, by do momentu, kiedy stanie się to ostateczne, mówię o zabiegach, operacjach, nie mieć wątpliwości. I on to wszystko zrobił nie dlatego, że ja tak chciałem, ale dlatego, że jest mądrym i odpowiedzialnym człowiekiem - mówił jakiś czas temu Jacek Braciak w rozmowie z Tomaszem Piotrowskim z magazynu "Replika".
Zobacz też: Syn Jacka Braciaka chciał sobie odebrać życie! Wstrząsające doniesienia
Syn Jacka Braciaka wyjawił prawdę o tranzycji. Było bardzo trudno
Syn Braciaka pojawił się w studiu telewizji Polsat w niedzielę, gdzie opowiedział o swoich doświadczenia związanych z całą procedurą korekty płci. Jak się okazuje, w Polsce proces jest trudny i często wymaga wielu wyrzeczeń. Aż trudno uwierzyć w to, że Konrad musiał nawet pozwać rodziców.
Ja do moich rodziców nic nie mam. Gdyby procedura tak nie wyglądała w Polsce, to bym ich nie pozywał, bo nie mam o co. Ale praktyka sądownicza jest taka, że należy kogoś pozwać. To jest pozew o ustalenie płci. Tak to się nazywa. Ale o co ja pozywam moich rodziców, to nie mam jasności - powiedział w programie śniadaniowym Polsatu Konrad Braciak.
Syn znanego aktora wyjawił również, jak wyglądała sprawa sądowa przeciwko jego rodzicom. Mężczyzna dodał, że całość była bardzo upokarzająca. Na sali rozpraw padły bardzo intymne pytania.
Zobacz też: Jacek Braciak ma transpłciowe dziecko: "Miałem kiedyś córkę Jadwigę, teraz mam syna Konrada"
Zobacz naszą galerię: Syn Jacka Braciaka wyjawił prawdę o tranzycji. Musiał pozwać rodziców