Nastoletni Antek, podobnie jak tysiące Polaków, postanowił spędzić czwartkowy wieczór na koncercie AC/DC. Niestety, przez swoją lekkomyślność nie usłyszał ani jednego dźwięku słynnej rockowej grupy z Australii. Dlaczego? Bo na imprezę zabrał przygotowaną do wypalenia marihuanę.
Pech chciał, że wpadł w ręce policjantów, którzy wyrywkowo sprawdzali, czy ktoś nie wniósł niebezpiecznych przedmiotów bądź środków odurzających na teren imprezy. A Antoni miał przy sobie skręta. Natychmiast został przewieziony na pobliski komisariat. Do godz. 22 Antek czekał na rodziców. Tylko w ich obecności policjanci mogli przesłuchać nieletniego. Mama chłopca, Magdalena, zjawiła się na Bemowie o godz. 22. Minęła godzina, zanim zabrała syna do domu.
Co mówi Szymon o wybryku syna? Nie chce tego komentować, ale zapewne przeprowadzi z nim męską rozmowę.
Co grozi nastolatkowi za posiadanie przy sobie narkotyków? Niewiele.
- Wobec nieletnich sąd rodzinny może zastosować jedynie środki wychowawcze, takie jak upomnienie, ustanowić nadzór rodziców bądź kuratora lub wysłać na terapię. W ostatecznym wypadku może nieletniego umieścić w zakładzie poprawczym - mówi asp. Małgorzata Gołaszewska z wydziału prasowego KGP.