Daniel M. po powrocie z Niemiec za nic ma obowiązujące w Polsce przepisy. Podczas przymusowej kwarantanny opuszczał swoje mieszkanie, na czym przyłapała go policja. Kierował także autem, chociaż ma odebrane prawo jazdy. Prokuratura w Białymstoku postawiła mu zarzuty dotyczące łamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów.
Wnioskowano także o trzy miesiące aresztu. Dodatkowo syn Zenka Martyniuka (51 l.) został ukarany ośmioma mandatami po 500 złotych za łamanie zasad kwarantanny, a inspektor sanitarny nałożył na niego dodatkową karę 10 tys. złotych. W piątek zdecydowano, że chłopak najbliższy miesiąc spędzi w areszcie, a za popełnione przestępstwa grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności. Daniel został także poddany badaniom na obecność koronawirusa. Wynik okazał się ujemny.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie i KLIKNIJ tutaj