Hubert Zduniak, prywatnie syn Dominiki Ostałowskiej, już od kilku lat występuje na ekranie. Jako 10-latek miał okazję sprawdzić się przed kamerę. Wcielił się wówczas w rolę Piotrusia - syna Andrzeja Budzyńskiego i jego byłej kochanki Edyty (Ewa Bukowska) - w serialu "M jak miłość". Niestety bardzo szybko poznał mroczną stronę show-biznesu. O ile dorośli ludzie są w stanie radzić sobie z bezpodstawną krytyką, o tyle dzieci znoszą ją gorzej. Hubert Zduniak przekonał się o tym na własnej skórze. 16-latek umieścił na swoim Facebooku szczery wpis, w którym opisał spustoszenia, jakie wyrządził w jego psychice internetowy hejt. To po prostu trzeba przeczytać!
- Od 4 - 5 lat dostaję chyba największy hejt (tak, odróżniam hejt od konstruktywnej krytyki) ze wszystkich dzieci w tym czymś szumnie zwanym showbiznesem. Ludzie atakują mnie głównie za to, jak wyglądam. 10-letnie dziecko, które patrzy na to, jak strasznie ludzie, którym nic nie zrobił, go nienawidzą, wcale nie czuje się dobrze. Ma to konsekwencje w następnych latach. Dosyć mocno obniżone poczucie własnej wartości i spory brak pewności siebie. Pewnie mogło być gorzej - opisuje swoje doświadczenia Hubert Zduniak.
Hubert Zduniak w obronie mamy
Dlaczego 16-latek umieścił ten dramatyczny wpis akurat teraz? Była to jego reakcja na nieprawdziwe doniesienia na temat jego mamy Dominiki Ostałowskiej. W artykule jednego z portali plotkarskich mogliśmy przeczytać, że nastolatek utrzymuje matkę. Tego kłamstwa Hubert Zduniak nie mógł zdzierżyć. Chłopiec umieścił długi wpis, obnażający kłamliwe doniesienia.
- Nienawidzę opowiadać o swoim życiu prywatnym w internecie, bo nigdy nie uważałem, że to potrzebne. Niestety kolejny raz widzę, jak ktoś pisze totalnie nieprawdziwe i szkodliwe rzeczy na temat mnie i mojej mamy. Powiem od razu, że NIGDY w życiu nie musiałem i nie muszę płacić za żadne rachunki mojej mamy, wszystkie pieniądze jakie dostaję z serialu moja mama przesyła na moje konto - wyjaśnił chłopiec, a na zakończenie dodał: Boli bardziej, jak widzisz, co ludzie wypisują o twojej mamie. Jedynym i najważniejszym człowieku dla mnie. Nikt z was piszących o tym wszystkim nie ma zielonego pojęcia, co tak naprawdę się dzieje w życiu drugiego człowieka, więc zastanówcie się 3 razy, zanim cokolwiek napiszecie.