Zmarła aktorka Barbara Połomska zwracała na siebie uwagę i uchodziła za seksbombę PRL. Jej uroda i talent zapewniała jej główne role kobiece w wielkich dziełach polskich twórców, takich jak Andrzej Munk. Połomska robiła furorę również jako aktorka teatralna. Artystka pojawiła się ostatnio w sztuce Juliusza Machulskiego pt. "Brancz".
- Mieszkałyśmy blisko siebie, często spotykałyśmy się na spacerach w Parku 3 Maja, rozmawiałyśmy. Basia była wspaniałym, inteligentnym, charyzmatycznym człowiekiem obdarzonym niezwykłą intuicją. Kierowała się w życiu wartościami i pryncypiami, była uczciwa, lojalna. Nigdy nie stawała po stronie silniejszych, ale zawsze po stronie tych, którzy podążali za prawdą i uczciwością - tak pożegnała zmarłą artystkę Ewa Pilawska wraz z Zespołem Teatru Powszechnego w Łodzi.
ZOBACZ: Ważne przesłanie Szelągowskiej po rozwodzie. Wspiera ją Wojciechowska
Szczegóły pogrzebu Barbary Połomskiej
Pogrzeb Barbary Połomskiej odbędył się w poniedziałek 2 sierpnia 2021 roku o godzinie 12:30 na Starym Cmentarzu w Łodzi.
- Dzisiaj na Starym Cmentarzu w Łodzi pożegnaliśmy Barbarę Połomską - wybitną polską aktorkę związaną z Teatrem Powszechnym w Łodzi przez 64 lata. Publikujemy treść listu, który został odczytany w trakcie ceremonii."Basiu, Bardzo Cię przepraszam, że nie ma mnie dziś z Tobą. Jestem z Tobą duchowo, ale nie mogę być obecna fizycznie - podobnie jak wielu Kolegów z naszego – Twojego Teatru. Wszyscy łączymy się z Tobą sercem i żegnamy duchowo. Dziś jest nasza delegacja.Zawsze byłaś skromną osobą. Odeszłaś cicho, w czasie przerwy urlopowej w Teatrze – jakbyś nie chciała robić kłopotu, zamieszania… Jakbyś nie chciała skupiać na sobie przesadnej uwagi. Kto ma taką możliwość, jest dzisiaj z Tobą. Ja jestem umówiona z Kolegami z Zespołu, którzy są daleko, że odwiedzimy Cię wszyscy razem, gdy tylko będzie to możliwe. Jesteś w naszych sercach i zawsze tak będzie. 64 znicze odpowiadające ilości Twoich lat w Teatrze Powszechnym i kwiaty są symbolem naszej miłości, przyjaźni, szacunku, podziękowania. Bardzo za Tobą tęsknimy. Wspominamy Twoje role, oglądamy ponownie filmy, w których zagrałaś... Począwszy od wyprodukowanej w Łodzi, obsypanej nagrodami na świecie „Eroiki” w reżyserii Andrzeja Munka, gdzie wystąpiłaś w wieku zaledwie 23 lat. Ten film, uznawany za jedno z arcydzieł polskiego filmu, miał premierę w 1957 roku. Dokładnie w tym roku związałaś się też z Teatrem Powszechnym w Łodzi, który stał się Twoim miejscem na ziemi. Debiutem w „Pigmalionie” George’a Bernarda Shawa rozpoczęłaś swoją piękną, aktorską drogę na deskach teatralnych. Stałaś się legendą polskiego teatru i światowej kinematografii. Widzowie Teatru Powszechnego, w którym stworzyłaś kilkadziesiąt ról, uwielbiali Cię. Byłaś gwiazdą dużego ekranu. Krytycy nazywali Cię „polską Brigitte Bardot”. Współpracowałaś z najwybitniejszymi reżyserami i aktorami, byłaś pierwszą polską aktorką, która zagrała w zagranicznej produkcji, podróżowałaś po świecie w czasie, gdy było to dla większości nieosiągalne. Mimo to, zawsze miałaś w sobie wielką skromność i niepewność – cechy, które charakteryzują tylko najwybitniejszych artystów. Kierowałaś się w życiu wartościami i pryncypiami, byłaś uczciwa, lojalna. Nigdy nie stawałaś po stronie silniejszych, ale zawsze po stronie tych, którzy podążali za prawdą i uczciwością. W swojej ostatniej roli teatralnej, w „Branczu” Juliusza Machulskiego, z niezwykłą mądrością i czułością pokazałaś, co znaczą najważniejsze pojęcia: miłość, empatia, bezinteresownosć… Basiu, we wrześniu, w związku z COVID-owym opóźnieniem, wręczone zostaną odznaczenia przyznane w roku jubileuszu 75-lecia Teatru Powszechnego w Łodzi. Pozwolisz, że Twoją Złotą Glorię Artis przekażemy na ręce Twojej wnuczki Jagody i ukochanego syna Marcina. Zawsze będziesz w naszych sercach. Do spotkania, Ewa Pilawska z Zespołem Teatru Powszechnego w Łodzi - czytamy na Facebooku.