Chociaż harmonogram szczepień na koronawirusa wydawał się jasny, to nie wszyscy musieli się do niego stosować. Wśród 450 osób, zaszczepionych przeciw COVID-19 na WUM znalazły się osoby spoza kolejki. Zgodnie z harmonogramem w pierwszej kolejności szczepione miały być osoby, które bezpośrednio walczą z pandemią COVID-19. Poza 300 pracownikami WUM zaszczepiono grupę 150 osób, w której znaleźli się m.in. krewni pracowników, ale także 18 sławnych osób. Pierwszą dawkę szczepionki przyjęli również Andrzej Seweryn i jego córka Maria. WUM tłumaczy, że dodatkowe szczepienia wykonał w celach promocyjnych.
Kiepsko ze zdrowiem Andrzeja Seweryna. Córka wygadała się mówiąc o szczepionce na koronawirusa
Początkowo Seweryn zaprzeczała temu, że została zaszczepiona, ale w końcu potwierdziła otrzymanie szczepionki.
– Po kilku dniach zorientowałam się, że narracja dotycząca kampanii proszczepieniowej zaczyna być bardzo negatywna. Dlatego kiedy rano zadzwonił dziennikarz Polsatu, na pytanie czy się zaszczepiłam, z odruchu i ze strachu odpowiedziałam: „Nie” – wyjaśnia aktorka w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Aktorka podkreśla, że w szpitalu znalazła się dlatego, że na szczepienie przywiozła swojego ojca, Andrzeja Seweryna. Szansa na zaszczepienie się pojawiła się dopiero na miejscu.
– Z wielką radością jechałam z moim tatą, wiozłam go na szczepionkę do szpitala WUM. Wiozłam go, ponieważ jest po ciężkiej operacji i chodzi o kulach. Nie jechałam tam z zamiarem zaszczepienia się i nie jechałam jako ambasadorka. Tam popełniłam błąd, ponieważ zaproponowano mi szczepienie, a ja się zgodziłam – opisuje Seweryn.
Na koniec Seweryn przeprosiła widzów i dodała, że nie zwykła kłamać, więc to dla niej "duże przeżycie" i rozumie oburzenie. - Jest mi wstyd – podsumowuje.
Skandal ze szczepionkami na koronawirusa! Czy sławni ludzie mogą szczepić się poza kolejką? [SONDA]
Oświadczenie w tej sprawie wydał także Andrzej Seweryn. - To, co miało być gestem obywatelskiej zachęty do szczepień przeciw COVID-19, stało się okazją do ataków na kilka znanych osób, które poddały się temu szczepieniu - wyznał były mąż Krystyny Jandy.
- Władze naszego kraju i media alarmowały od jakiegoś czasu, że istnieje w naszym społeczeństwie opór przeciwko szczepieniu. Mówiono też, że znani ludzie powinni dać przykład, zachęcający do innych. Zaakceptowałem więc możliwość, jaką stworzył mi WUM z głębokim przekonaniem, że będzie to miało sens wybiegający poza prywatny interes 75-letniego obywatela z grupy wysokiego ryzyka” – tłumaczył ojciec Marii Seweryn. - Zrobiono mi nawet zdjęcie pokazujące, że jestem szczepiony, które za kilka dni miało ukazać się w sieci” – dodał aktor. - Muszę to jednak zaakceptować i wyrazić żal, że tak się stało - zakończył komunikat.
Szczepienia na koronawirusa w Polsce rozpoczęły się w niedzielę, 27 grudnia. Z pierwszych 10 tysięcy dawek preparatu skorzystali lekarze i pracownicy szpitali. Program szczepień został podzielony na kilka etapów - obecnie realizowany jest etap "zero". Szczepionki w tym etapie przeznaczone są dla osób, które są najbardziej narażone na zakażenie. Są to: pracownicy sektora ochrony zdrowia (w tym wykonujący indywidualną praktykę), pracownicy domów pomocy społecznej i pracownicy miejskich ośrodków pomocy społecznej oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym stacjach sanitarno-epidemiologicznych.
Szczegóły kolejnych etapów w tym II i III, będą wynikały z wniosków z procesu szczepień przeprowadzonego na pierwszym etapie. Ze wstępnych informacji wynika jednak, że w II etapie zaszczepione zostaną osoby w wieku poniżej 60. roku życia z chorobami przewlekłymi zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19, albo w trakcie diagnostyki i leczenia oraz osoby bezpośrednio zapewniające funkcjonowanie podstawowej działalności państwa. W III etapie szczepienia będą dostępne dla wszystkich dorosłych Polaków.