Kaczorowska uzależniona! Od czego?
Agnieszka Kaczorowska jest aktualnie w czołówce gwiazd, o których jest głośno. Boom zaczął się od głośnego rozstania z "mężem idealnym" Maciejem Pelą. Para tworzyła wizerunek trwałej i szczęśliwej rodziny, której nic nie ruszy. Ale jednak ruszyło, jesienią kiedy Kaczorowska wróciła z planu "Królowej przetrwania". Zaskoczony Pela dowiedziała się, że to koniec i małżonkowie są w trakcie rozwodu i dzielą się opieką nad dziećmi. Kaczorowska oficjalnie ogłosiła ich rozstanie na kanapie u Wojewódzkiego.
Wielki powrót Kaczorowskiej
Następnie Agnieszka Kaczorowska ogłosiła, że wraca do "Tańca z Gwiazdami". Jak pamiętamy, tancerka kilka sezonów temu wspaniale dawała sobie radę na parkiecie. Na razie Polsat trzyma w ścisłej tajemnicy komu gwiazda "Klanu" będzie partnerować.
W kolejnym ruchu, Agnieszka Kaczorowska wystąpiła w nowym show Magdy Gessler. Znana restauratorka właśnie uruchamia swój nowy projekt pt. "Magda gotuje internet". Gwiazda "Klanu" wystąpiła tam jako jedna z pierwszych zaproszonych gości. O tym, co tam powiedziała aż huczy, choć odcinka nie zobaczył jeszcze nikt. Oczywiście Gesler "zahaczyła" w rozmowie z Agnieszką o przyczyny jej rozstania z Maciejem Pelą i teraz wszyscy się nad tym rozwodzą. Nam udało się zauważyć pewien fragment rozmowy, mniej popularny w internecie, w którym idealna zawsze Kaczorowska przyznaje się do uzależnienia!
Kaczorowska: "ja byłam tak bardzo uzależniona"
Ja, będąc większa w ciele, czytałam o tym, że może jestem w ciąży, co było dla mnie w ogóle... Poniżające. Tak, to było dla mnie mega trudne, mega trudny czas. Bo ja byłam tak bardzo uzależniona od swojego wyglądu wtedy.
Na materiale z odcinka nowego show Magdy Gessler widzimy zdjęcia Kaczorowskiej z czasów, kiedy miała więcej ciałka. Wyglądała pięknie, no ale, wiadomo, krytykantów nie brakowało.
Od tego czasu Kaczorowska bardzo pilnuje wagi i wygląda pięknie, idealnie wręcz. Mamy nadzieję, że też do kwestii swojego wyglądu podchodzi bardziej na luzie. Z uzależnieniami żartów nie ma - potrafią trzymać się człowieka do końca życia.