Sandra Kubicka i Alek Baron raptem miesiąc temu ogłosili radosną nowinę, że są parą, a już dzisiaj dowiadujemy się o takich rewelacjach. Otóż muzyk oficjalnie został tatusiem dwóch uroczych suczek rasy shih tzu. Ich właścicielką jest jego ukochana, która naprawdę szaleje na ich punkcie. Modelka traktuje je jak swoje córki, zresztą tak je nazywa. W opiekę nad nimi zaangażował się również Baron.
ZOBACZ: Sandra Kubicka pożyczyła ubrania partnera. Reakcja Barona powala na kolana!
Sandra świata nie widzi poza swoimi dwiema psimi córeczkami. Lilly i Luna Kubickie praktycznie wszędzie towarzyszą modelce. Nawet, gdy ostatnio wybrała się z ukochanym na przejażdżkę rowerową, Baron do swoich dwóch kółek miał przyczepioną specjalną przyczepkę, w której w komfortowych warunkach podróżowały dwie suczki. Natomiast Kubicka na Instagramie zamieściła pod tym zdjęciem uroczy wpis:
"Mnóstwo pytań co z pieskami..im się nic nie stało bo przyczepa jest do takich sytuacji przystosowana... jedyny poszkodowany to tatuś.", czytamy.
Oczywiście tym "tatusiem" jest Baron, który jest zachwycony swoimi dwiema pociechami, co często wyraża w sieci. Kubicka bowiem, oprócz wrzucania zdjęć z pieskami na swoim profilu, założyła Lilly i Lunie ich własny. Ostatnio Sandra pochwaliła się najnowszą sesją zdjęciową włochatych suczek.
"Cześć nazywam się Luna i za moment skradnę Twoje serce. ?? moja córka supermodelka @lilly_luna_kubicka", napisała pod jednym ze zdjęć modelka.
Baron w komentarzu wysłał milion serduszek, a Internauci zaśmiali się, że nawet Sandra nie miała aż tylu miłosnych oznaczeń. Do tego muzyk napisał:
"Najpiękniejsiesze dzidzie ???"
Jak widać, we czwórkę tworzą zgraną i kochającą się rodzinę. Może wkrótce, powiększy się o kolejne maleństwo?