Kto nie pamięta tej sceny, gdy Heather Elizabeth Parkhurst w "Słonecznym Patrolu" tańczy na konkursie bikini? Wszyscy mogliśmy podziwiać jej nieprawdopodobnie seksowne ciało. W tym piersi. I właśnie biust Elizabeth sprawił, że gorzko zapłakała nad swym losem. Powiększony biust dał jej, owszem, możliwość wystąpienia w kilku popularnych produkcjach, jak "Słoneczny patrol" i "Świat według Bundych", ale też przyczynił się do jej klęski, jako aktorki. Gdy minęła już moda na duże piersi Parkhurst została bez pracy. Liczyła na to, że jeśli zmniejszy obwód klatki piersiowej zacznie dostawać poważne propozycje zawodowe, oprócz typowej ślicznotki święcącej piersiami na ekranie.
Niestety operacja nie przebiegła prawidłowo. W szpitalu Elizabeth zarażono gronkowcem złocistym, odpornym na antybiotyki. Lekarze musieli całkowicie usunąć implanty Pakrhurst. W miejscu, gdzie kiedyś znajdował się cudowny biust aktorki pozostały rozciągnięte fałdy skóry. - Lekarz powiedział mi, że gronkowiec zjadał moje piersi. Rany w ogóle się nie goiły. Ropiały, puchły, a ja czułam się jakbym umierała. Było tylko jedno wyjście. Musieli usunąć implanty i wyczyścić całą zawartość skóry, żeby zatrzymać zakażenie. Od tego czasu nie mam biustu, tylko dwa zwisające worki - wyznała. Aktorka zwróciła się o pomoc do stacji E! Entertainment, amerykańskiego giganta sponsorującego seriale rozrywkowe. Tam znalazła ratunek w programie "Botched", w którym dwaj chirurdzy pomagają ofiarom nieudanych operacji plastycznych. Udało im się odtworzyć właściwy kształt biustu Heather. Teraz gwiazda może odetchnąć pełną piersią.
Zobacz: George Michael opuścił klinikę odwykową. Wygląda jak wrak człowieka!