- Wielokrotnie ostrzegałam ich, że chyba wezwę na pomoc Dorotę Zawadzką - mówi "Super Expressowi" Ewa Drzyzga. - I to działa.
Gwiazda "Rozmów w toku" jest mamą dwóch chłopców - Staszka (5 l.) i Ignasia (3 l.).
- Moje dzieci są bardzo żywe, normalne i szaleją jak wszystkie inne dzieci, ale czasem tracę do nich cierpliwość - dodaje dziennikarka - I wtedy zdarza mi się je postraszyć.
Na szczęście Ewa nie zawsze jest taką złą mamą. Jak twierdzi, stara się z dziećmi dużo rozmawiać i nie zamierza też wybierać za nich przyszłości.
- Będę im pokazywać róż-ne możliwości, a oni będą decydować - twierdzi Drzyzga. - Byłabym zadowolona, gdyby zostali na przykład inżynierami. Chociaż mój starszy syn Staszek uważa, że trudno będzie jeszcze cokolwiek wynaleźć - śmieje się dziennikarka.