Co strzeliło Joannie Liszowskiej do głowy, by wsiadać do auta w takim stanie? Przecież żonę bajecznie bogatego szwedzkiego biznesmena Oli Serneke (45 l.) stać na taksówkę. Mimo to gwiazda programu "Twoja twarz brzmi znajomo" i matka dwóch córek, Emmy (3 l.) i Stelli (1 r.), postanowiła spróbować, jak smakuje jazda na podwójnym gazie. Pijana celebrytka rozbiła swoje warte ponad 700 tys. złotych porsche w porannym korku na warszawskim Ursynowie.
- Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godz. 9 na ul. Puławskiej, na pasie w kierunku centrum Warszawy. Samochód marki Porsche uderzył w osobowego nissana, a ten z kolei uderzył w skodę. Okazało się, że kobieta kierująca porsche była pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało 1,2 promila. Na szczęście nikomu nic się nie stało - mówi Agnieszka Włodarska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Liszowska została zabrana na komendę, gdzie policjanci zatrzymali jej prawo jazdy. Ze względu na jej stan nie można jej było przesłuchać, dlatego została puszczona do domu. Funkcjonariusze wezwą ją na rozmowę, dopiero gdy aktorka wytrzeźwieje.
Co teraz czeka lekkomyślną milionerkę?
- Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Osobie takiej zatrzymywane jest prawo jazdy do decyzji sądu. W przypadku kolizji kierujący może stracić uprawnienia nawet na 10 lat - mówi st. asp. Robert Opas ze stołecznej policji.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: Małgorzata Rozenek zrobi KARIERĘ ZA GRANICĄ?! A co z Majdanem?