Kasia Glinka - zarwane zaręczyny i guz
Kasia Glinka w zeszłym roku zerwała zaręczyny z Jarosławem Bienieckim. - To prawda, nasz związek się zakończył, ale tylko tyle mogę powiedzieć. Brak mi po prostu słów, by to komentować - stwierdziła lakonicznie aktorka w rozmowie z "Super Expressem". Rok wcześniej Kasia Glinka z narzeczonym szaleli na Zanzibarze (tu można zobaczyć fotki z wypadu Kasi Glinki). Z Bienieckim 46-letnia aktorka ma syna Lea, a ze swoim byłym mężem - Przemysławem Gołdonem - Filipa. Niedawno Kasia Glinka przeżyła chwile grozy, bo lekarze wykryli u niej guza. Na szczęście okazał się on niegroźny. Przy okazji gwiazda "Barw szczęścia" zamieściła ważny apel do kobiet. - Dziewczyny, badajcie się! Niech ten mój przykład da Wam impuls do tego, żeby nie czekać. Ściskam Was - napisała na Instagramie. Tym razem Kasia wrzuciła na ten portal zupełnie inny wpis. Oglądając filmik, można się popłakać... ze śmiechu.
Wyluzowana Kasia Glinka wydaje dziwne dźwięki
Kasia Glinka zamieściła na Instagramie nagranie w sportowym stroju z medalem na szyi. Aktorka tańczy i wydaje dziwne dźwięki. Niektórym nagranie wyda się szokujące. - Kasia, u Ciebie wszystko ok? - spytał jeden z internautów. Gwiazda "Barw szczęścia" jednak ma do sobie duży dystans. Aktorka podzieliła się rodzinną historią. - Kiedyś, kuzyn skomentował wygłupy mojej kochanej cioci. Normalne matki tak się nie zachowują. No to ciekawa jestem, co powiedzą moi Synowie na ten filmik "Mamusia w pracy"- napisała Kasia Glinka, dołączając sporo emotek. Filip i Leo mogą być dumni z takiej fajnej wyluzowanej mamy. W naszej galerii zobaczysz, jak Kasia Glinka rozkwita po rozstaniu z Jarosławem Bienieckim.