Na początku roku Teresa Lipowska pożaliła się w wywiadzie, że coraz rzadziej bywa w pracy, a jej wątek ogranicza się do pojawiania w tle podczas rozmów innych bohaterów. – Mimo podeszłego wieku wciąż liczę na pracę, która jest dla mnie źródłem ogromnej satysfakcji. W dalszym ciągu będzie realizowany serial „M jak miłość”, a w nim nasz wątek z Grabiny. Oczywiście już nie w takim wymiarze jak dawniej. Ale Mostowiakowa ciągle tu jest – ujawniła wtedy.
Doszło do tego, że gwiazda zjawiała się na planie zaledwie 2–3 razy w ciągu miesiąca, co mocno odbiło się na jej zarobkach. To się jednak zmieniło i znów pracuje jak dawniej.
Więcej przeczytasz o tym tutaj: Teresa Lipowska znika z "M jak miłość". Straci na tym kilka tysięcy złotych
– Nie chcieliśmy narażać pani Teresy. W ostatnich tygodniach coraz więcej osób chorowało, a ona jest już w takim wieku, że musi uważać. Przebywanie w dużych skupiskach ludzi nie było wskazane – zdradza nam osoba z produkcji. – Sytuacja jest dynamiczna, ale pani Teresa na pewno nie zniknie z serialu. Co więcej, teraz jej wątek będzie jednym z ważniejszych. Grana przez nią bohaterka zaprzyjaźni się z sąsiadem, co pozwoli jej wypełnić pustkę po Lucjanie. Razem będą spędzali czas na długich spacerach i rozmowach. Czy będzie z tego coś więcej? To słodka tajemnica scenarzystów – dodaje nasz informator.
Według naszych ustaleń chodzi o Józefa Modrego granego przez Stefana Friedmanna (81 l.). – Producenci „M jak miłość” mówią, że nie wyobrażają sobie tego serialu beze mnie. Basia Mostowiak to jego korzeń, gdy mnie nie będzie, to znaczy, że serialu też nie będzie – mówiła nie tak dawno. Wygląda na to, że miała rację.