39-letni Tomasz Chada zmarł 18 marca na izbie przyjęć szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Do placówki został przewieziony z kliniki w Mysłowicach. Trafił tam, gdyż 14 marca wyskoczył z okna na trzecim piętrze. W sieci pojawiły się informacje o zażyciu przez rapera środków odurzających.
Głos w sprawie tajemniczej śmierci rapera zabrała jego była dziewczyna Gabi Gawryszewska. - Szkoda mi go jako człowieka. Niestety, nałóg zabija. Myślę, że problem tkwił w jego nałogu. To był bardzo dobry człowiek. Tylko był bardzo pogubiony. To nie była jego pierwsza próba samobójcza. Jak byłam w nim w związku to miał także kilka prób, też walczyłam o jego życie. Miał dużo bliskich osób, ale jak przychodziły święta, to nie miał z kim ich spędzić. Miał mnóstwo osób wokół siebie, ale tak naprawdę był samotny - powiedziała raperka GABI w rozmowie z serwisem pikio.pl
ZOBACZ TAKŻE: Tomasz Chada zapowiedział swoją śmierć w ostatnim utworze?